W pociągu

Prezydent Bronisław i Prezes Jarosław jadą pociągiem. Rozmyślania Prezesa Jarosława przerywa Prezydent, który pyta:

— Dokąd pan jedzie? Bo ja jadę do Baden, potem do Baden-Baden, a wreszcie do Fisch-Baden.

Prezes Jarosław myśli sobie: „Nabija się ze mnie, tak?”. Po szybkim namyśle odpowiada:

— Ja jadę do Reische, potem do Reische-Reische, a wreszcie do Wys-Reische.

Dodaj komentarz